Top 10 mitów szkoleniowych dla trenerów i HR – jak obalać mity szkoleniowe w edukacji dorosłych
23.09.2025Czas czytania: 8 minut
Wstęp
Od ponad 20 lat szkolimy trenerów. Od 15 certyfikujemy. Widzieliśmy setki programów rozwojowych, tysiące uczestników i dziesiątki trendów. I jedno wiemy na pewno: mity szkoleniowe dla trenerów i HR mają się świetnie. Wracają na konferencje, warsztaty, do prezentacji menedżerów. Dlatego w tym artykule pokazujemy, jak obalać mity szkoleniowe w edukacji dorosłych i dlaczego to dziś kluczowe dla skuteczności szkoleń i rozwoju kompetencji przyszłości.
Bijemy się też we własne piersi. Sami kiedyś pisaliśmy o pokoleniach i ich różnicach. Dziś wiemy, że to skrót, uproszczenie, które łatwo sprzedać, ale trudniej obronić. Dlatego w tym artykule robimy coś innego: odsłaniamy nasze własne „drogi na skróty” i pokazujemy, jak obalać mity.
Wybraliśmy 10 najczęściej powtarzanych mitów szkoleniowych i 5 nowych, które właśnie wchodzą do obiegu. Każdy mit zilustrujemy badaniem, komentarzem eksperta lub przykładem z praktyki. Chcemy, by ten tekst służył trenerom, HR-owcom i menedżerom jako narzędzie – do krytycznego patrzenia na skuteczność szkoleń i do budowania kompetencji przyszłości: odporności informacyjnej i krytycznego myślenia.
O czym przeczytasz w tym artykule o mitach szkoleniowych?
- Wciąż żyją stare mity: „10% mózgu”, „7–38–55 komunikacja”, „style uczenia się”.
- Do tego HR chętnie powtarza nowe: pokolenia X, Y, Z czy hasło „najważniejsze jest wiedzieć, jak się uczyć”.
- Mity są chwytliwe, bo są proste, emocjonalne i powtarzane w grupie.
- Rozbrajanie mitów wymaga faktów, mechanizmów i krytycznego myślenia.
- Dla trenerów i HR to dziś ważniejsze niż kiedykolwiek – bo każdy uczestnik może w kilka sekund zweryfikować treść slajdu w narzędziach takich jak ChatGPT.
Top 10 mitów szkoleniowych dla trenerów i HR
Mit 1. „Używamy tylko 10% mózgu”
To najstarszy i najbardziej uparty mit w edukacji dorosłych. Od lat powtarzany na szkoleniach menedżerskich i motywacyjnych. Brzmi atrakcyjnie: „masz niewykorzystany potencjał, odblokuj go!”.
Problem w tym, że badania neuroobrazowe pokazują coś odwrotnego. Naukowcy z MIT i McGovern Institute dowodzą, że mózg jest aktywny w całości, nawet w spoczynku. Barry Beyerstein już w latach 90. obalał ten mit w Scientific American.
Dlaczego przetrwał? Bo łatwo się sprzedaje. Łatwo trafia do trenerów, którzy chcą „dodać neuro-smaku” do swoich programów. Łatwo też trafia do uczestników, którzy chcą wierzyć, że mogą „odblokować 90%”.
Co jest prawdą? Mózg pracuje w sieciach. Różne obszary są wyspecjalizowane, ale wszystkie są potrzebne. Rozwijamy się nie przez „odblokowywanie procentów”, tylko przez ćwiczenie uwagi, pamięci i strategii uczenia.
Przykład praktyczny: na jednym ze szkoleń dla HR usłyszeliśmy pytanie: „Jakie ćwiczenia aktywują te nieużywane 90%?”. To pokazuje, jak mocno mit żyje w wyobraźni. Naszą odpowiedzią było proste: używamy 100% – pytanie brzmi: jak tym zarządzamy?
Mit 2. „Komunikacja to 7% słów, 38% intonacji i 55% mowy ciała”
Slajd obowiązkowy w szkoleniach komunikacyjnych. Ilu trenerów – tyle wariantów, ale zawsze te same trzy liczby.
Źródło? Albert Mehrabian. Tylko że jego badania dotyczyły bardzo specyficznej sytuacji – gdy słowa i ton głosu przekazują sprzeczne emocje. Przykład: ktoś mówi „tak” tonem, który brzmi jak „nie”. Wtedy rzeczywiście ton i mowa ciała przeważają.
Dlaczego chwytliwe? Bo daje prostą odpowiedź: „słowa się nie liczą”. To idealne hasło dla szkoleń z mowy ciała, wystąpień publicznych czy menedżerskich warsztatów komunikacyjnych.
Dlaczego fałsz? W normalnej komunikacji treść słów niesie większość znaczenia. Nie możemy uczyć menedżerów, że „słowa to tylko 7%”. To osłabia skuteczność szkoleń – bo uczestnicy zaczynają bagatelizować język i koncentrują się na gestach.
Co jest prawdą? Komunikacja niewerbalna jest ważna – reguluje emocje, wspiera relacje – ale nie da się jej „wycenić” w procentach. W edukacji dorosłych i szkoleniach dla HR liczy się synergia: treść + ton + gest.
Badanie: David Lapakko (2007) nazwał ten mit „miejską legendą komunikacyjną”. Pokazał, jak wędrował z sal szkoleniowych do podręczników i z powrotem.
Praktyka: W jednej firmie uczestnicy po szkoleniu wrócili do menedżerów i powiedzieli: „Słowa się nie liczą”. To wystarczyło, by podważyć całą strategię komunikacyjną HR.
Mit 3. „Lewa półkula = logika, prawa = kreatywność”
To klasyk slajdów szkoleniowych. Trenerzy rysują dwie półkule, po jednej stronie liczby i analityka, po drugiej farby i artysta. Uczestnicy chętnie się w to wpisują: „Ja jestem prawopółkulowy, dlatego nienawidzę Excela”.
Skąd to się wzięło? W latach 60. i 70. Roger Sperry i Michael Gazzaniga badali pacjentów z przerwanym spoidłem wielkim (tzw. split-brain). Faktycznie zauważyli lateralizację – np. język częściej w lewej półkuli. Media podchwyciły to i zamieniły w narrację o „dwóch typach ludzi”.
Dlaczego chwytliwe? Bo proste etykiety lubimy najbardziej. Dają złudzenie samo-rozpoznania i pasują do szkoleniowych narzędzi „poznaj siebie”.
Dlaczego fałsz? Większość zadań angażuje sieci w obu półkulach równocześnie. Kreatywność, logika, emocje angażują sieci w obu półkulach. Nie istnieją ludzie „prawopółkulowi” czy „lewopółkulowi”.
Co jest prawdą? Lateralizacja istnieje, ale dotyczy konkretnych procesów (np. język, rozpoznawanie twarzy). W realnej pracy zawodowej obie półkule współpracują.
Badania i źródła: Nielsen et al. (2013, PLoS ONE) – analiza fMRI tysięcy osób, brak dowodów na „dominację półkuli”. Harvard Health (2013): „The myth of being left- or right-brained”.
Praktyka: Na szkoleniu dla managerów usłyszeliśmy kiedyś: „Zróbmy test półkulowy, to podzielimy ludzi na analityków i kreatywnych”. Problem w tym, że testy „półkulowe” nie mają żadnych podstaw – a efektem jest etykietowanie zamiast rozwijania kompetencji.
Mit 4. „Style uczenia się: wzrokowiec, słuchowiec, kinestetyk”
To jeden z najbardziej upartych mitów edukacji dorosłych. Powtarzany w szkołach, na kursach, w salach szkoleniowych HR. Uczestnicy lubią go, bo daje etykietkę: „jestem kinestetykiem, dlatego nie cierpię prezentacji”.
Skąd to się wzięło? Z teorii typologii edukacyjnych lat 70. i 80., spopularyzowanych przez Coffielda i innych. Do dziś bywa w podręcznikach dla nauczycieli i trenerów.
Dlaczego chwytliwe? Bo każdy lubi prostą odpowiedź. Trenerzy zyskują narzędzie do profilowania grupy, a uczestnicy poczucie, że zostali „rozpoznani”.
Dlaczego fałsz? Przegląd systematyczny (Pashler (2008) nie znalazł dowodów, że dopasowanie stylu uczenia się do metody poprawia wyniki. To neuromit.
Co jest prawdą? Skuteczność nauki zależy bardziej od dopasowania metody do treści. Geometrię lepiej zobaczyć, muzykę lepiej usłyszeć. Każdy człowiek korzysta z wielu kanałów, a nie z jednego.
Badania i źródła: Pashler et al., Learning Styles: Concepts and Evidence (2008); Coffield et al., Learning Styles and Pedagogy (2004).
Praktyka: Spotkaliśmy grupę, w której uczestnicy domagali się testu VAK, bo „wszędzie się go robi”. Zamiast testu zrobiliśmy ćwiczenie: ta sama treść przekazana w trzech formach. Wynik? Najlepiej zapamiętali to, co było dopasowane do materiału, a nie do rzekomego stylu.
Mit 5. „Neurony lustrzane wyjaśniają wszystko”
Od kilkunastu lat modne w coachingu, przywództwie i szkoleniach komunikacyjnych. Hasło: „Twoje neurony lustrzane sprawiają, że zarażasz zespół energią”.
Skąd to się wzięło? W latach 90. Rizzolatti odkrył u makaków neurony, które aktywują się, gdy zwierzę obserwuje działanie, jakby samo je wykonywało. To była rewolucja – i natychmiast została rozszerzona na empatię, kulturę, przywództwo.
Dlaczego chwytliwe? Bo brzmi jak magiczne „neuro-wyjaśnienie”. Daje trenerom powagę: pokazuje, że „to nie ja tak mówię, to nauka”.
Dlaczego fałsz? Neurony lustrzane istnieją, ale ich rola jest ograniczona – przede wszystkim do prostych odwzorowań ruchowych. Nie ma dowodów, że wyjaśniają empatię czy przywództwo. Gregory Hickok (2014) nazwał to wprost „mitem neuronów lustrzanych”.
Co jest prawdą? Empatia i komunikacja to procesy złożone, w które zaangażowane są liczne sieci mózgowe – kora przedczołowa, układ limbiczny, system teorii umysłu. „Lustro” to tylko jeden element.
Badania i źródła: Hickok, The Myth of Mirror Neurons (2014); Rizzolatti & Craighero, The mirror-neuron system (2004).
Praktyka: Na szkoleniu menedżerskim jeden z trenerów mówił: „Twoje neurony lustrzane zaraz aktywują neurony lustrzane zespołu”. Brzmi efektownie, ale realnie nic nie mówi o tym, jak budować skuteczność zespołu.
Mit 6. „Nawyki kształtują się w 21 dni”
To zdanie jest wciąż powtarzane na szkoleniach wellbeing, coachingowych i menedżerskich. Proste, eleganckie i dające nadzieję: „trzy tygodnie i jesteś nowym człowiekiem”.
Skąd to się wzięło? Źródłem jest Maxwell Maltz, chirurg plastyczny, który w książce Psycho-Cybernetics (1960) pisał, że pacjenci przyzwyczajają się do nowego wyglądu twarzy w ciągu około 21 dni. To nie dotyczyło nawyków, tylko percepcji własnego ciała.
Dlaczego chwytliwe? Bo 21 dni to krótko i konkretnie. Łatwo motywuje, łatwo sprzedać w szkoleniach dla HR.
Dlaczego fałsz? Badania Phillippy Lally i zespołu (2009) pokazały, że średni czas formowania nawyku to 66 dni, a rozpiętość od 18 do 254. Wszystko zależy od złożoności zachowania i kontekstu.
Co jest prawdą? Nawyki powstają dzięki regularności, wzmocnieniom i kontekście. Trudne zmiany – jak dieta czy sport – wymagają często wielu miesięcy, a nie magicznych trzech tygodni.
Badania i źródła: Lally et al., How are habits formed: Modelling habit formation in the real world (EJSP, 2009); Wendy Wood, Good Habits, Bad Habits (2019).
Praktyka: Na jednym szkoleniu wellbeing menedżerowie dostali obietnicę: „Za 21 dni zmienicie nawyki w zespole”. Po miesiącu efektu nie było, więc przyszło rozczarowanie i spadek zaufania do programu.
Mit 7. „10 000 godzin praktyki czyni mistrza”
Ten mit zrobił światową karierę po książce Malcolma Gladwella Outliers (2008). Zasada prosta: wystarczy ćwiczyć 10 000 godzin, a zostaniesz ekspertem.
Skąd to się wzięło? Z badań K. Andersa Ericssona nad skrzypkami w Berlinie (1993). Najlepsi mieli średnio 10 000 godzin świadomej praktyki. Ale to była średnia w jednym kontekście, a nie uniwersalna reguła.
Dlaczego chwytliwe? Konkretna liczba. Brzmi obiektywnie i daje nadzieję, że każdy może zostać mistrzem – wystarczy „odrobić godziny”.
Dlaczego fałsz? Sama liczba godzin nie wystarczy. Ericsson pisał o deliberate practice – praktyce świadomej, z feedbackiem, z przekraczaniem strefy komfortu. Bez tego można spędzić 10 000 godzin na gitarze i wciąż być przeciętnym.
Co jest prawdą? Ekspertyza rozwija się w procesie lat treningu, ale czas potrzebny jest różny dla różnych dziedzin. Ważniejsza od „magicznej liczby” jest jakość praktyki.
Badania i źródła: Ericsson, The Role of Deliberate Practice in the Acquisition of Expert Performance (1993); Ericsson & Pool, Peak (2016).
Praktyka: Na jednym szkoleniu dla talentów młody uczestnik powiedział: „Muszę tylko nabić godziny”. To pokazuje, jak mit odciąga uwagę od jakości uczenia się.
Mit 8. „Multitasking jest efektywny”
W CV i prezentacjach to wciąż brzmi dumnie: „świetnie radzę sobie w multitaskingu”. Firmy lubią myśleć, że pracownicy mogą robić trzy rzeczy na raz.
Skąd to się wzięło? Termin „multitasking” przeniesiono z komputerów (gdzie procesor obsługuje wiele procesów) na ludzi. HR i biznes chętnie to kupiły jako synonim produktywności.
Dlaczego chwytliwe? Bo pasuje do narracji „szybciej, więcej, lepiej”. Daje poczucie, że jesteśmy superwydajni.
Dlaczego fałsz? Psychologia poznawcza mówi jasno: mózg nie prowadzi dwóch zadań wymagających uwagi jednocześnie, tylko przełącza się. Każde przełączenie to koszt – spadek jakości, większa liczba błędów, większe zmęczenie.
Co jest prawdą? Możemy łączyć czynność automatyczną (chodzenie, sprzątanie) z prostą poznawczą (słuchanie podcastu). Ale przy pracy wymagającej uwagi – multitasking jest iluzją efektywności.
Badania i źródła: Rubinstein, Meyer & Evans, Executive control of cognitive processes in task switching (JEP: Human Perception and Performance, 2001); Nass et al., Cognitive control in media multitaskers (PNAS, 2009).
Praktyka: W jednej firmie HR chwalił menedżera za „multitasking” – prowadził spotkanie i pisał maile. W rzeczywistości zespół poczuł się zlekceważony, a spotkanie straciło sens.
Mit 9. „Pokolenia X, Y, Z mają różne style pracy i uczenia się”
To obecnie „święty graal” w HR i na konferencjach. Raporty, prezentacje, artykuły – wszędzie czytamy, że Millennialsi chcą czegoś innego niż Gen X, a Gen Z uczy się inaczej, bo mają „inne mózgi”.
Skąd to się wzięło? Z marketingu HR lat 90. i 2000. Pierwsze narracje o „pokoleniach” tworzyły socjologiczne etykietki. Branża szkoleniowa szybko podchwyciła temat – bo łatwo było budować programy dla „różnych pokoleń”.
Dlaczego chwytliwe? Bo daje prostą mapę: każdej grupie wiekowej przypisujemy cechy i preferencje. To porządkuje świat i ułatwia sprzedanie usługi szkoleniowej.
Dlaczego fałsz? Metaanalizy (Twenge, 2010; Costanza, 2012) pokazują, że różnice między pokoleniami w pracy są minimalne. Zdecydowanie większe są różnice indywidualne oraz wynikające z etapu życia. Nie ma dowodów, że pokolenia uczą się inaczej biologicznie.
Co jest prawdą? Różne kohorty dorastały w innych warunkach – i to kontekst środowiskowy kształtuje ich nawyki. Pokolenie Z wychowało się w świecie cyfrowym, więc szybciej przyswaja treści wideo. Ale to kontekst, nie DNA.
Badania i źródła: Twenge, Generational differences in work values (Journal of Management, 2010); Costanza et al., Generational differences in work-related attitudes: A meta-analysis (JBP, 2012).
Kirschner & De Bruyckere (2017): „digital native myth” – młodzi nie mają biologicznie „innych mózgów”, po prostu dorastali w innych warunkach. Większe różnice są wewnątrz pokolenia niż między nimi.
Praktyka: Na jednej konferencji HR słyszeliśmy: „Gen Z nie umie się skupić dłużej niż 8 sekund”. To zdanie wywołało aplauz – a w rzeczywistości nie ma żadnych badań, które potwierdzałyby taką magiczną granicę uwagi.
Mit 10. „Najważniejsze jest wiedzieć, jak się uczyć”
To hasło, które wraca na konferencjach edukacyjnych i w prezentacjach o „kompetencjach przyszłości”. Wersja uproszczona brzmi: wiedza się dezaktualizuje, więc liczy się tylko umiejętność uczenia się.
Skąd to się wzięło? Alvin Toffler już w latach 70. pisał, że „analfabetami XXI wieku będą ci, którzy nie potrafią się uczyć, oduczać i uczyć ponownie”. Dziś to hasło wróciło wraz z dyskusjami o AI i VUCA.
Dlaczego chwytliwe? Bo daje wrażenie „sekretu przyszłości”. Łatwo motywuje: „nie musisz wiedzieć, wystarczy że wiesz, jak się uczyć”. Dobrze sprzedaje się w programach dla HR i menedżerów.
Dlaczego fałsz (w absolutnej wersji)? Sama znajomość metod uczenia się nie wystarczy. Możesz znać spaced repetition czy mapy myśli, a i tak nie opanujesz fizyki kwantowej bez solidnej wiedzy bazowej. Powtarzanie tego hasła deprecjonuje wartość treści i kompetencji zgromadzonych w organizacji.
Co jest prawdą? Metapoznanie (świadomość, jak się uczysz) pomaga – ale tylko w połączeniu z treścią, praktyką i doświadczeniem. Wiedza + strategie uczenia = realna przewaga.
Badania i źródła: Dunlosky et al., Improving Students’ Learning with Effective Learning Techniques (PSPI, 2013); Flavell, prace o metapoznaniu (1970s); Barbara Oakley, Learning How to Learn (2014). Dunlosky (2013) pokazał, że skuteczność różnych technik uczenia się bardzo się różni – część działa (spaced repetition), część wcale nie (highlighting, podkreślanie).
Praktyka: Na konferencji usłyszeliśmy hasło: „Teraz trzeba się nauczyć szybko zapominać, żeby nie przeciążać mózgu”. To chwytliwy slogan, ale neurobiologia nie zna procesu „aktywnie oduczania się”. Możemy aktualizować wiedzę i nadpisywać schematy, ale nie kasować pamięci.
Szkolenia HR – mity nowej fali, które trzeba obalać
Niektóre mity szkoleniowe mają dekady, inne dopiero zdobywają popularność. Widzimy je na konferencjach HR, w ofertach szkoleń i prezentacjach trenerów. Brzmią świeżo i modnie, ale też niosą ryzyko uproszczeń.
Mit A. „Unlearning – trzeba się nauczyć szybko zapominać”
Coraz częściej słyszymy to hasło na konferencjach firmowych i w czasie spotkań biznesowych. „Unlearning” zaczyna wyglądać na nowy święty Graal – modne słowo, które robi wrażenie na zarządach i HR. Brzmi dobrze: świat zmienia się szybko, więc trzeba nauczyć się równie szybko „oduczać” i „zapominać”.
Problem: neurobiologia nie zna procesu „aktywnego kasowania pamięci”. Mózg działa inaczej – raczej nadpisuje stare schematy nowymi i osłabia nieużywane ścieżki. Hasło o unlearningu bywa niebezpieczne, bo sugeruje, że wiedza i doświadczenie są balastem.
Prawda: potrzebujemy elastyczności, aktualizacji i krytycznego myślenia. Ale to wciąż uczenie się – a nie oduczanie. To, co naprawdę liczy się w szkoleniach dla HR i edukacji dorosłych, to umiejętność rekonstrukcji i aktualizacji kompetencji, nie kasowanie wiedzy.
Mit B. „Pokolenie Z to cyfrowi tubylcy”
Często słyszymy: „Z-ki mają inne mózgi, bo dorastali ze smartfonami”.
Problem: badania (Kirschner & De Bruyckere, 2017) pokazują, że to mit. Młodzi nie są automatycznie lepsi w uczeniu się z technologią. Popełniają te same błędy poznawcze co starsze pokolenia.
Prawda: są bardziej biegli w obsłudze mediów, ale kompetencje cyfrowe wymagają świadomego treningu.
Mit C. „Growth mindset = gwarantowany sukces”
Na konferencjach często: „Wystarczy nastawienie na rozwój, a wszystko będzie możliwe”.
Problem: badania Dweck pokazują efekty growth mindset, ale umiarkowane i zależne od kontekstu. Uproszczona wersja sprzedaje złudzenie.
Prawda: mindset wspiera, ale tylko w połączeniu z praktyką, feedbackiem i systemem wsparcia.
Mit D. „Cyfrowy mózg – social media zmieniają nasze okablowanie”
Narracja: TikTok przeprogramował mózgi młodych.
Problem: neuroplastyczność istnieje, ale zmiany są subtelne i nie przypominają „przebudowy hardware’u”. To nadużycie neurojęzyka.
Prawda: nawyki uwagi się zmieniają, ale struktura mózgu nie jest „przeinstalowana” przez aplikacje.
Mit E. „Wellbeing = mindfulness rozwiąże wszystko”
Firmy HR często kupują szybkie programy: joga, medytacja, oddechy – i uznają, że problem wypalenia zniknie.
Problem: to „quick fix”. Mindfulness działa, ale nie usuwa przyczyn systemowych (przeciążenie, brak zasobów, złe przywództwo).
Prawda: wellbeing trzeba budować w kulturze organizacyjnej, a nie tylko na macie do jogi.
Podsumowanie 5 nowych mitów szkoleniowych
Te pięć mitów to sygnał ostrzegawczy. Jeszcze nie zakorzeniły się tak głęboko jak „10% mózgu” czy „7–38–55”, ale szybko zdobywają popularność. Dlatego trenerzy, HR imenedżerowie powinni patrzeć na nie krytycznie już teraz, zanim urosną do rangi „prawd oczywistych”.
Jak obalać mity szkoleniowe – rekomendacje dla trenerów i HR
- Sprawdzaj źródła
– zanim wstawisz slajd do prezentacji, upewnij się, że stoi za nim badanie, a nie powtarzana legenda branżowa. - Pokazuj mechanizmy, nie tylko fakty
– uczestnicy lepiej zapamiętują i rozumieją, gdy widzą dlaczego coś działa, a nie tylko że „tak jest”. - Ucz krytycznego myślenia
– zamiast przekazywać gotowe „reguły”, wprowadzaj proste narzędzia krytyki: pytania o źródło, replikację, wielkość efektu. - Nazwij mity wprost
– nie bój się na szkoleniu powiedzieć: „To jest mit, który pewnie już słyszeliście”. Odważne nazwanie zjawiska zwiększa Twoją wiarygodność. - Buduj kulturę odporności informacyjnej
– w organizacji warto wspierać ludzi w rozpoznawaniu uproszczeń, clickbaitów i pseudonauki. To kompetencja przyszłości, tak samo ważna jak digital skills.
Jak trenerzy i HR mogą obalać mity szkoleniowe w praktyce
- Zajrzyj do swojej prezentacji szkoleniowej i wykreśl slajdy z „7–38–55”, „10% mózgu”, „style VAK”.
- Jeśli musisz mówić o pokoleniach, dodaj kontekst: to różnice środowiskowe, nie biologiczne.
- Zamiast „21 dni na nawyk” – powiedz: to zależy – od 18 do 254 dni, średnio 66.
- Uczestnikom, którzy pytają o multitasking, pokaż badanie o kosztach przełączania uwagi.
- Włącz do szkoleń elementy fact-checkingu – pokaż, jak sam sprawdzasz dane.
Na zakończenie
Od ponad 20 lat szkolimy trenerów. Od 15 certyfikujemy. I wciąż spotykamy się z tymi samymi mitami – choć zmieniają się ich opakowania. Dlatego w tym artykule pokazaliśmy 10 najczęściej powtarzanych mitów szkoleniowych i 5 nowych, które właśnie wchodzą do obiegu.
Sami też kiedyś je powtarzaliśmy. Tak, pisaliśmy o pokoleniach i ich stylach uczenia się. Dziś bijemy się w piersi – bo łatwiej było iść skrótem niż tłumaczyć złożoność. Ale jeśli chcemy, by szkolenia dla HR, managerów i trenerów były naprawdę skuteczne, musimy te skróty odrzucić.
Dlatego nasza rekomendacja jest prosta:
- mówmy o faktach i mechanizmach,
- uczmy krytycznego myślenia,
- rozbrajajmy mity zamiast je powielać.
Bo edukacja dorosłych i rozwój kompetencji przyszłości nie mogą się opierać na legendach branżowych. Potrzebują rzetelności, dowodów i odwagi, by powiedzieć: to jest mit.
Autorka: Barbara Matyaszek-Szarek
Wsparcie redakcyjne i fact-checking: ChatGPT – asystent AI użyty do weryfikacji badań, literatury i wsparcia przy redakcji tekstu.
FAQ: mity szkoleniowe w edukacji dorosłych
Co to są mity szkoleniowe?
To popularne, łatwo sprzedawalne hasła używane na salach i konferencjach („10% mózgu”, „7–38–55”, „style uczenia się”), które brzmią naukowo, ale nie mają solidnych podstaw w badaniach.
Dlaczego mity edukacyjne są szkodliwe?
Obniżają skuteczność szkoleń i zaufanie do trenera. W dobie AI (np. ChatGPT) uczestnik sprawdza slajd w minutę—mit podkopuje wiarygodność całego programu.
Jakie mity szkoleniowe powtarzają się najczęściej?
„10% mózgu”, „7–38–55 komunikacja”, „style uczenia się (VAK)”, „21 dni na nawyk”, „10 000 godzin do mistrzostwa”, „multitasking jest efektywny”, narracje o „pokoleniach X/Y/Z”.
Skąd bierze się atrakcyjność mitów?
Są proste, emocjonalne, „okrągłe” (21 dni, 7–38–55), powołują się na autorytety i są masowo powtarzane—mózg traktuje je wtedy jak prawdę.
Jak rozpoznać, że informacja szkoleniowa to mit?
Zadaj trzy pytania: 1) gdzie są źródła? 2) czy wynik był replikowany? 3) czy nie brzmi „zbyt ładnie” (magiczne liczby, uniwersalne recepty)? Jeśli nie ma twardych danych—to prawdopodobnie mit.
Jak rozpoznać efektywne szkolenie mimo obecności mitów?
Czy rozwija umiejętności na praktycznych zadaniach? Czy daje feedback i transfer do pracy? Czy mit jest rozbrojony i zastąpiony faktami+mechanizmem? Jeśli tak—szkolenie może być wartościowe.
Czy mity są czasem tworzone celowo (marketingowo)?
Tak. Część haseł to uproszczenia „pod sprzedaż” (np. „21 dni”), czasem wzmacniane przez media/książki. To działa, ale jest nieuczciwe poznawczo.
Czy powtarzanie mitów może motywować?
Krótko—czasem tak. Długoterminowo szkodzi (rozczarowanie = spadek motywacji + utrata zaufania). Motywację lepiej budować na prawdzie.
Jak właściwie wykorzystać popularny mit na szkoleniu?
Użyj go jako haka: „Pewnie to słyszeliście. To mit. Zobaczmy, co mówią badania i jak to działa w praktyce.” Mit → fakt → mechanizm → zastosowanie.
Jak bronić się przed mitami? (trener/HR)
Sprawdzaj źródła, unikaj „magicznych liczb”, nazywaj mit wprost, pokazuj mechanizmy zamiast sloganów, ucz krytycznego myślenia. To realnie podnosi skuteczność szkoleń.
Jak reagować na opór uczestników wierzących w mity?
Bez konfliktu. „Rozumiem, że to często powtarzane. Sprawdźmy razem badania i zobaczmy, co działa w praktyce.” Dane + ćwiczenie zwykle rozbraja opór.
Czy mity różnią się między branżami?
Tak. HR: pokolenia, style uczenia, EQ. Sprzedaż/komunikacja: 7–38–55, „mowa ciała wszystko wyjaśnia”. Coaching/rozwojówka: 10% mózgu, neurony lustrzane, 21 dni.
Jakie narzędzia i metody fact-checkingu polecacie?
Google Scholar, ResearchGate, przeglądy/metaanalizy, portale fact-checking (np. Demagog/Snopes), oraz AI jako asysta (ChatGPT) – ale zawsze weryfikuj źródła. Zasada 3 kroków: źródło → replikacja → użyteczność w pracy.
Czy warto w ogóle poruszać temat mitów z uczestnikami?
Tak. Uczestnicy i tak pytają. Otwarte nazwanie mitu + alternatywa zwiększają zaufanie do trenera i jakości całego programu.
Jakie są najlepsze źródła naukowe/branżowe, by opierać się na faktach?
PSPI (np. Pashler o stylach uczenia), Annual Review (Psychology/Neuroscience), prace Ericssona o deliberate practice, metaanalizy Twenge/Costanza (pokolenia), Hickok (neurony lustrzane), Wendy Wood (nawyki).
Czy AI (np. ChatGPT) nadaje się do weryfikacji mitów szkoleniowych?
Tak—jako szybki „radar” i pomoc w dotarciu do źródeł. Nie jako ostateczny autorytet. Zawsze klikaj do oryginalnych badań i sprawdzaj metodologię.